poniedziałek, 15 czerwca 2015

PROLOG


            Ściany napierały ze wszystkich stron, zabierając ostatnie skrawki przestrzeni. Drapałam paznokciami w siedzenia, łapiąc się resztek powietrza, a ono uciekało niczym galopujący gepard, zbyt samolubny by się zatrzymać, bym mogła odetchnąć. Moja klatka piersiowa uciskana była przez wielką półkę, która jeszcze przed chwilą znajdowała się u góry, a teraz obejmowała mnie swoimi ramionami ze wszystkich stron. I wtedy wszystko się zatrzymało. Moje ciało było otoczone metalem, tak, że nie mogłam się poruszyć, a serce jak na złość łomotało o żebra, zabierając tak cenną przestrzeń. Próbowało się wyrwać z tego więzienia, wzlecieć niczym ptak i zostawić mnie samą z  żelaznym zabójcą. Głowę unosiłam do góry, gdyż czułam pod podbródkiem kawałek drutu i nie byłam pewna jak jest ostry, a nie chciałam się o tym przekonywać w tej chwili. Widziałam cienką strugę światła wpadającą do środka, której trzymałam się niczym ulatującej iskry nadziei. Słyszałam w oddali krzyki i płacz, ale dopiero po jakimś czasie dotarły do mnie głosy.
- Gdzie ona jest? – krzyczał przerażony mężczyzna.
- Tutaj w pierwszym wagonie, ale musimy… - odpowiedział ktoś piskliwie.
- Nie! Dostaliśmy dokładne instrukcje, żeby najpierw ratować ją.
- Tam są dzieci!
- Słyszałeś co powiedziałem!? – Chwila ciszy, w której czułam coraz bardziej zdrętwiałe kończyny i napierający na moją szyję metal. Nie wytrzymałam.
- Jestem tu!! Ratunku! – wrzeszczałam jak małe dziecko, które zdarło sobie kolano i gdybym mogła zaczęłabym się miotać, ale nie mogłam się poruszyć, więc jedynie krzyczałam, że mają mnie natychmiast wyciągnąć. Ktoś zapytał, czy mogę chwilę wytrzymać, powiedziałam, że nie. Pamiętam światło, czyjeś ręce, jakieś hałasy, ale wszystko zlewało się w jedno. I potem wybuch, jeden za drugim, a po nich całkowitą ciszę, tak straszną, że wrzuciła do mojego brzucha sto noży.

Wybrałam tego dnia życie i właśnie dlatego umarłam.

6 komentarzy:

  1. Bardzo interesujący i tajemniczy prolog. Czekam na rozdział 1:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nonono, prolog świetny! *___*
    Krótki, ale jakże genialny i intrygujący :)
    Lecę czytać dalej! :)

    OdpowiedzUsuń